Cześć Wszystkim! 👀
Myślisz sobie: „Rychło w czas!”. Fakt, Ewa Chodakowska patrzy na nas z witryn sklepowych, okładek książek, magazynów, ekranów telewizorów, laptopów, iPhone’ów od lat. Trudno znaleźć Polkę, która przynajmniej raz nie odpaliła w domu treningu z nadzieją, że za kilka miesięcy wbije się w wymarzone jeansy albo z przyjemnością popatrzy na siebie w lustrze mierząc nowe bikini.
A ja nie od razu spróbowałam. Serio. I choć zawsze darzyłam Ewę ogromnym szacunkiem za to, że ruszyła z kanap już nie tysiące, a miliony kobiet, to nie przekonywał mnie ten słodki scenariusz: „Brawo, możesz być z siebie dumna. Zrobiłaś kawał dobrej roboty”. „Nie moja bajka” – myślałam, choć sama nigdy nie spróbowałam. Ale w życiu warto być otwartym i próbować, poznawać, uczyć się, by wyrobić sobie własny pogląd na różne sprawy. Dziś o tym, co myślę, na temat treningów z płytami Ewy Chodakowskiej.
Mimo szału wokół Ewy Chodakowskiej, przez długi czas podchodziłam do tematu sceptycznie: miałam swoje głodówki, próby różnych diet i parę brzuszków w domu. Na cholerę mi do tego wszystkiego jakaś piękna, idealnie wyrzeźbiona pani, która wymachuje nogą i pyta się mnie, czy kocham czuć te płonące pośladki? No, totalny bezsens na tamte czasy! Wtedy nie myślałam o aktywności, treningach i tym, że żeby schudnąć muszę dać z siebie więcej!
Błądziłam tak chyba z rok załamując ręce..."chyba już zostanę takim grubasem myślałam".
Byłam zdeterminowana bo zbliżał się bal gimnazjalny, każda dziewczyna pokazywała sukienki i przymierzała się do ich kupna- tylko nie ja! Czy kiedykolwiek ktoś widział fajną sukienkę dla nastolatki w rozmiarze XL? No ja też NIE!
I to był właśnie ten przełomowy moment, w którym powiedziałam sobie DOŚĆ!
Już wtedy powoli przekonywałam się do Ewy...
(zdjęcia z przed 4 lat gdy byłam otyła. I już po roku metamorfozy z Chodakowską- zdjęcie 2 po prawej)
Szczerze mówiąc to sama sobie się dziwię, że nie zrobiłam tego wcześniej. Na samym początku zaczęłam od treningów, które są dostępne w internecie na YOU TUBE. Potem przyszło mi już tylko kupować jej płyty, gazetki i książki...totalnie mnie od siebie uzależniła. Zaszczepiła tą miłość do treningów!
Spodobało mi się i to bardzo. Z każdym kolejnym treningiem coraz bardziej.
A o to powody dla których warto zacząć!
1CZAS. Jest dla mnie ogromną wygodą to, że mogę trening zrobić o każdej porze, nie muszę tracić czasu na dojście czy dojechanie na siłownie. Nie muszę się ubierać, ogarniać i wychodzić z domu. Trening mogę zrobić nawet w piżamie z rozczochranymi włosami 👯
2TRENER, KTÓRY JEST TYLKO ZE MNĄ. Powiem szczerze: wcześniej, te wszystkie gadki, których wyrywki widziałam w sieci czy w TV wydawały mi się śmieszne. „Jestem tutaj z Tobą”, „Mi też jest ciężko”, „Zrób dla mnie jeszcze kilka powtórzeń” – czy Ty wiesz, jak to fajnie działa na zmęczenie, zwątpienie, brak wytrwałości czy motywacji? Wtedy się nie dodaje, wytrzymuje bo wiem, że będzie ćwiczyć ze mną, gadać do mnie, a na koniec mnie pochwali, za dobrze wykonaną robotę. „Możesz być z siebie dumna. Kawał dobrej roboty!”. Dzięki, Ewka.
3MOTYWACJA NON STOP – No właśnie, to całe „Możesz być z siebie dumna” czy „Marzenia są w zasięgu Twojej ręki, musisz tylko na nie popracować” nie jest takie głupie. Kiedy człowiek pada na ryj, naprawdę bardzo tego potrzebuje. Te wszystkie wyświechtane frazesy: „To jest czas dla Ciebie i od Ciebie zależy, czy traktujesz to jako obowiązek czy przyjemność” nie są takie głupie! To wszystko ma sens i sprawia, że już w trakcie treningu czujesz się jak super babka, a po to już normalnie szaleństwo.
(zdjęcia zrobione około 3-5 miesięcy temu)
Zrzuciłam z nią 15 kg...dla mnie to dużo przy zwroście 158cm. Zaczęłam inne życie, inaczej patrze na świat. Spełniam marzenia, trenuje...
I po to pojechałam na targi BE ACTIV TOUR aby zobaczyć Ewę prawdziwą. Powiedzieć jej o tym wszystkim co dla mnie zrobiła...i wiecie co? Ona była szczęśliwa...i dziękowała mi ...co dziwne bo to ja jej mam za co dziękować. To były 3 minuty, a dostałam tyle energii i dobroci, że nigdy w siebie nie zwątpię 👊👌
Super. Jestem pod wrażeniem. Bardzo duża różnica,teraz masz świetną figurę. Twój wysiłek się opłacił.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Ewę, ćwiczę z nią może nie regularnie, od czasu do czasu ale kiedy potrzebuję treningu bo np. nie mogę wyjść na świeże powietrze, odpalam jej filmiki na yt :) super zdjęcie! wszystkie zdjęcia rewelacyjne masz super figurę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko myszko :*
ayuna-chan.blogspot.com
Wow, mega zmiana. Ja kiedyś ćwiczyłam z Ewą i byłam bardzo zadowolona. Ostatnio nie mam zbytnio czasu na nic, ale muszę wreszcie do niej wrócić :)
OdpowiedzUsuńWidać efekty :D Gratuluję! A do tego bardzo fajną masz pasiastą bluzkę :D
OdpowiedzUsuńDla osób na diecie ok ale dla osób, które chcą rzeźbić się moim zdaniem niekoniecznie :)
OdpowiedzUsuńćwiczyłem swego czasu z Ewka, ale teraz wybrałam monike kołakowska, jest super:)
OdpowiedzUsuńSuper, że udało Ci się zrzucić tyle zbędnych kg i że się do niej przekonałaś! Widać efekty. Po za tym i tak mocno się zmieniłaś, wyładniałaś! Szczerze mówiąc zawsze myślałam, że byłaś szczuplutka i ćwiczysz, żeby mieć ładniejszy brzuch i pupę, a tu takie zaskoczenie :)
OdpowiedzUsuńDalszych sukcesów kochana :)
Super, że udało Ci się schudnąć! :) Ja ćwiczę sama w domu i też widzę pozytywne efekty, aktywność fizyczna nie tylko wpływa korzystnie na sylwetkę, ale też poprawia nastrój. ;)
OdpowiedzUsuńJa chyba też muszę wziąć się za siebie :)
OdpowiedzUsuńKochana! Cudowna przemiana! Podziwiam i gratuluję! :)
OdpowiedzUsuńo ja! jakie zmiany! super, że znalazłaś w sobie motywację bo efekty sztos!
OdpowiedzUsuńBrawo za taką determinację, A efekty są rewelacyjne!;)
OdpowiedzUsuńGRATULACJE <3
OdpowiedzUsuńZapraszam na nasz blog
Gratulacje :)
OdpowiedzUsuńo kurcze ja kiedyś ćwiczyłam i po 2 miesiącach widziałam efekty. Teraz nie mogę się zebrać, aby znowu wrócić do regularnych treningów. Ten post jest świetną motywacją dla innych.
OdpowiedzUsuńhttp://sar-shy.blogspot.com
Wow!! Nie poznałabym Cię po pierwszych zdjęciach! Świetna forma, tak trzymaj! Słyszałam jednak, że ćwiczenia Chodakowsiej nie są najlepsze na kręgosłup, także ostrożnie, ale do celu !:*
OdpowiedzUsuńnie ćwiczę ;p dużo się ruszam sama z siebie :)
OdpowiedzUsuńGood progress! :)
OdpowiedzUsuńSaw your blog and thought if you would like to follow each other? Follow me and I'll follow back asap. Let me know what you think. I'd love to hear something from you! :)
www.cielofernando.com
FACEBOOK | INSTAGRAM
O kurczę, podziwiam ;) No i gratuluję takiej przemiany ;)
OdpowiedzUsuńNiesamowita historia! Bardzo gratuluję Ci wytrwałości. Mam nadzieję, że Twoje historia zmotywuje jak najwięcej osób :-)
OdpowiedzUsuńWow super zmiana!
OdpowiedzUsuńSuper za wytrwałość👍 muszę kiedys przekonać się jak to jest ćwiczyć z Ewa😉
OdpowiedzUsuńSuper. Jestem pod wielkim wrażeniem!
OdpowiedzUsuńJa zaczęłam z nią ćwiczyć, ale jakos straciłam motywacje i do tego dopadły mnie kłopoty zdrowotne :(
Świetny post!
Pozdrawiam gorąco.
W wolnej chwili zapraszam do mnie https://rubatosisme.blogspot.com
Świetna metamorfoza! Uwielbiam Ewkę ale nie jako trenerkę, tylko bardziej Coacha. Z mojej strony polecam ćwiczenia z przesympatycznym małżeństwem Fitness Blender! <3
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie: KLIK
SUUUPER :O ale zmiana :) GRATULUJE :)
OdpowiedzUsuńPrzecudowna metamorfoza! Nigdy nie ćwiczyłam Chodakowską ale teraz patrząc na Twoje efekty to aż żałuje!
OdpowiedzUsuńŚwietny post! Wyglądasz zupełnie inaczej! Też trenuję z Chodakowską! mam nadzieję, że osiągnę swój cel! Pozdrawiam!^^
OdpowiedzUsuńwow! super zmiana, gratulacje ;)
OdpowiedzUsuńśrodowo:D
OdpowiedzUsuńEFEKT JEST WSPANIAŁY! JA OD PÓŁ ROKU CHODZE NA SIŁOWNIE. JAKOŚ W DOMU NIE DAŁABYM RADY WZIĄĆ SIĘ DO ĆWICZEŃ ;P
OdpowiedzUsuńWyglądasz świetnie! :) Ja też się tak zabierałam swego czasu i nadal mam czasami takie przeskoki, że a może jednak poćwiczę, ale za jakiś czas znów tracę motywację.
OdpowiedzUsuńMój blog-klik
Gratulacje! Świetna zmiana ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ^^ wy-stardoll.blogspot.com
Gratuluję zmiany :)
OdpowiedzUsuńkochana, super zmiana! jestem pod ogromnym wrażeniem <3
OdpowiedzUsuńBrawo! ja uwielbiam ćwiczyć skalpel :)
OdpowiedzUsuńWyglądasz genialnie, zazdroszczę brzucha! Ahh, też bym chciała taki mieć ;)
OdpowiedzUsuńNiesamowita zmiana, gratulacje!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
My Blog - aleksandraeva.blogspot.com
Gratuluje! Naprawdę! Ja również zmusiłem się do odchudzania. Zacząłem od 1 maja i dzisiaj jest 3 czerwca i udało mi się zgubić 3 kilogramy! Efekty są naprawdę motywujące :D Ja niestety nie daje rady z Chodakowską.. Po prostu jej osoba mnie irytuje (i nie mówię że jest jakaś wkurzająca, ale tak po prostu jakoś nie potrafię z nią wytrzymać tego treningu są takie powolne i jej mowa tez) Ale za to robię cardio i jakieś na partie ciała i efekty są :D
OdpowiedzUsuńTeraz to dla mnie nie jest jakiś przykry obowiązek ale przyjemnośc :)
http://tutajjestem-lekkomyslny.blogspot.com
Muszę się wziąć za siebie! :)
OdpowiedzUsuńblaack-pearl.blogspot.com
Super schudłaś! Bardzo ładnie wyglądasz ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam - http://izabiela.pl/
gratulacje nie tylko super wyglądasz ale będzie też również zdrowsza :)
OdpowiedzUsuńPrześliczny brzuszek, ale za to jaki cudowny uśmiech! Gratuluje determinacji.
OdpowiedzUsuńCenię Ewę za jej prawdziwość, ale klnęłam jak nigdy jak wydałam 5 zł na jej batona i mi nie smakował :P
Obserwuję!
Buziaki! x
http://coachingowe-prdlnie.blogspot.com/
Jestem dumna! Super zmiana! Sama bym tego potrzebowała, ale brak mi motywacji..Miałaś jakąś konkretną dietę?
OdpowiedzUsuńM A R C E L I A (KLIK) Zapraszam do siebie i życzę miłego weekendu!
Efekt naprawdę WOW!
OdpowiedzUsuńĆwiczę,ale nie z Chodakowską :) Dobra zmiana <3
OdpowiedzUsuńGratuluję takiego efektu, wyglądasz świetnie. Też ćwiczyłam z Chodakowską, ale zrobiłam sobie prawie dwuletnią przerwę i już czuję, że muszę zabrać się za siebie.
OdpowiedzUsuńSuper, Gratulacje! Sama ćwiczę od pewnego czasu i wiem jak każdy zrzucony kilogram daje radości!
OdpowiedzUsuńhttp://dreamerworldfototravel.blogspot.com
Oh very amazing darling!
OdpowiedzUsuńxx
udanego dnia:)
OdpowiedzUsuńZawsze podziwiałam takie osoby! Ja jestem totalnym leniem jeśli chodzi o ćwiczenia. :< Lubię rolki czy rower, a nawet basem, ale żeby tak ćwiczyć w domu, to nie ma opcji. :D Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńŚwietna przemiana:)
OdpowiedzUsuńGratuluję wytrwałości i efektów, super wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńBrawo Ty! :)
OdpowiedzUsuńWarto ćwiczyć, to prawda! :)
OdpowiedzUsuńWspaniale, że ma na Ciebie taki pozytywny wpływ :)
OdpowiedzUsuńJak patrzę na Ciebie to też chce :D
OdpowiedzUsuńZdjęcie z Ewką zazdro <3 Ja też ćwiczyłam, ale szybko się poddawałam :(
OdpowiedzUsuńO rany ale extra metamorfoza, ja się właśnie zabieram za ćwiczenia po ciąży :)
OdpowiedzUsuńGenialna przemiana :) Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post :)
www.stylishmegg.pl/2018/06/sukienka-w-kwiaty-i-zote-sanday.html
Wow ale wielka zmiana :o gratuluję wytrwałości i oczywiście powodzenia :D
OdpowiedzUsuńWspaniale wyglądasz, możesz być z siebie dumna i z wytrwałości. Ja nie ćwiczę i nigdy nie ćwiczyłam z Ewą, i żadną inną trenerką. Nie mam tyle samozaparcia i czasu wolnego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Brawo za Twoją przemianę ;) Mnie jednek ona totalnie noe motywuje. Swoją ulubioną trenerkę znalazłam przez przypadek na YT - Monika Kołakowska. Jej ćwiczenia są moim zdaniem przyjemniejsze i jakoś tak po prostu bardziej przypadła mi do gustu. Jeśli jej nie znasz - polecam sprawdzić.
OdpowiedzUsuńNo i pięknie! Ja powoli biorę się za siebie, ale zawsze jest milion powodów by czegoś nie zrobić...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, obserwuję i zapraszam do mnie :)
WOW! To co zrobiłaś, to naprawdę kawał dobrej roboty. Ja sama nigdy nie miałam problemów z nadwagą, zawsze byłam dosyć drobna, ale mimo to przy mojej miłości do słodyczy wiem, że bez treningów może się to źle skończyć. Kiedyś miałam fazę właśnie na Chodakowską, teraz przerzuciłam się na Martę z Codziennie Fit, a za rok czy dwa może znajdę sobie kogoś jeszcze innego, ale wiem, że ćwiczyć nie przestanę!
OdpowiedzUsuńxoxo
L. (http://slowotok-laury.blogspot.com/)
Wow, jestem pod wrażeniem. Ogromny szacunek dla Ciebie za upór i wytrwałość :) Gratulacje :) Nie każdego na to stać :)
OdpowiedzUsuńWielkie brawa, za upór i wytrwałość. Też od jakiegoś czasu próbuje zrzucić kilka kilogramów i pozbyć się nadwagi. Kilka razy już próbowałem chodzić na siłownie, ale brakowało mi jednej rzeczy - motywacji. Dziewczyna podrzuciła mi pomysł, żeby skorzystać z usług trenera personalnego i pomimo początkowego sceptycyzmu, zdecydowałem się na to. Pierwsze treningi były okropne i męczące, ale teraz po kilku tygodniach pracy widać efekty a treningi idą co raz łatwiej. Znalazłem jego oferta na michalwrzosek.pl
OdpowiedzUsuńOsobiście jakoś mnie nie kręcą takie ćwiczenia z gwiazdami, ale jak najbardziej pochwalam inicjatywę i chęć dążenia do osiągnięcia lepszych rezultatów. Ja natomiast chodze regularnie na fitness do tego klubu http://www.marywilska44.com/energy-fitness/ i również jestem zadowolona z efektów. Wam także polecam tego typu aktywność fizyczną
OdpowiedzUsuń