poniedziałek, 9 maja 2016

Jesteśmy tym co jemy


Hej Słonka! 

Mam dla Was post o zdrowym żywieniu i moich zasadach. Opiszę 10 nawyków, które nie pozwalają nam zdrowo się odżywiać. Czas uświadomić sobie jakie błędy popełniasz!



1. Bezmyślne jedzenie

Ile razy zdarza Ci się przegryzać coś podczas oglądania telewizji lub czytania książki? Jak często sięgasz z nudów po drugą, trzecią, czwartą porcję słodyczy? Czy przechodząc przez kuchnię, łapiesz cukierka lub ciastko, wyjmując coś z lodówki skubiesz kabanosa, a robiąc kolację podgryzasz kawałek chleba? I okazuje się, że zamiast zjeść pięć posiłków dziennie, stale między nimi podjadasz, często zupełnie nieświadomie. A każdą taką przekąskę Twój organizm traktuje jak normalny posiłek, ponieważ ona także powoduje wzrost poziomu cukru we krwi.

2. Stawianie potrzeb innych ponad własnymi

Przez brak czasu, życie w pośpiechu i zbyt dużą ilość obowiązków dosyć często odsuwamy swoje potrzeby na dalszy plan. Na pierwszym miejscu stawiamy rodzinę, pracę, naukę, karierę. Na zatroszczenie się o siebie, o swoje zdrowie, często już niestety brakuje czasu. Dbamy o wszystko, a często zapominamy o sobie.

3.Brak szczerości 

Najważniejsze to być uczciwym. Co tak naprawdę zyskujemy na oszukiwaniu samej siebie? Taka sytuacja przynosi więcej szkody niż pożytku. Naprawdę nie warto wmawiać sobie, że to ostatni raz, że mały batonik nie zaszkodzi, a colę pijemy, żeby się nawodnić. Nie tędy droga.

4. Wole jeść to co mi smakuje

Wybieramy produkty, które dostarczają nam miłych doznań smakowych, które po prostu lubimy, zamiast tych wartościowych. Nie zwracamy uwagi na jakość spożywanej żywności i na kalorie często przyjmowane w dużej ilości wraz z ulubionymi potrawami. Sięgamy po batona zamiast po jabłko, chipsy zamiast orzechów, słodkie płatki śniadaniowe zamiast poczciwej owsianki. 




5. Brak planu

Planowanie posiłków to ważna zasada zdrowego, racjonalnego odżywiana. Niestety bardzo często o niej zapominamy. Jemy zazwyczaj to, na co mamy ochotę lub co po prostu mamy właśnie w lodówce.

6.Wymówki, wymówki, wymówki

W tym jesteśmy naprawdę dobre.Wymówki potrafimy znaleźć przy dowolnej okazji, a zwłaszcza jeśli chodzi o odżywianie. Najpopularniejszą jest zdecydowanie brak czasu.



7. Mam zły dzień, więc jem 

Jedzenie pod wpływem emocji jest bardzo częstym zjawiskiem. Kiedy jesteśmy złe, rozdrażnione lub smutne, sięgamy po coś do jedzenia, aby choć na krótką chwilę poprawiło nam to nastrój, lub przyniosło ulgę i odprężenie, sprawiło przyjemność czy rozładowało stres. Sposobów na poprawę humoru jest naprawdę wiele, a jedzenie na pocieszenie jest najgorszym z nich.

8. Co miesiąc na nowej diecie

Nie ma nic gorszego niż wieczne bycie na diecie i próbowanie każdej nowej, która jest na topie. Nieprawidłowe, źle zbilansowane odżywianie jest największym wrogiem odchudzania! 

9. Ja tylko piję

Czasami nie jesteśmy świadome, że produkty lub napoje, które spożywamy, dostarczają nam potężnej dawki kalorii, a łatwo mogłybyśmy  tego uniknąć.Popijając smaczny, orzeźwiający sok, słodki napój gazowany lub racząc się alkoholem, nie zdajemy sobie sprawy, ile niepotrzebnej energii wprowadzamy do naszego organizmu, często znacznie przekraczając nasze dobowe zapotrzebowanie. Unikajmy takich sytuacji, wybierając wyłącznie naturalną wodę mineralną lub herbatę ziołową. nie dajmy się płynnym kaloriom!




10. Brak wytrwałości 

Niekiedy brakuje nam cierpliwości w realizacji zadania lub celu, który sobie obrałyśmy i do którego dążyłyśmy w ostatnim czasie. Najczęściej dzieje się tak, kiedy oczekujemy spektakularnych efektów w bardzo krótkim czasie. Zniechęcone ich brakiem- szybko się poddajemy. Wytrwałość pozwala osiągnąć upragnione rezultaty i tym samym odnieść sukces.






Powyższymi założeniami kieruję się sama na co dzień. Mogą wydawać się oczywiste, lecz wcale nie takie proste w realizacji. Ile razy mówiłaś sobie; - Zacznę ćwiczyć od jutra!
Wymówki i usprawiedliwienia mnożyły się w nieskończoność...
Musisz zdać sobie sprawę, że prawdziwy sukces odniesiesz tylko wtedy, kiedy połączysz aktywność fizyczną z właściwym odżywianiem :) 

Oto moje przykładowe posiłki. Zacznij gotować i urozmaicać swoje jedzenie wraz ze mną!








Śmiało zadawajcie pytania i piszcie jak Wam się podoba wpis! 
Widzimy się w komentarzach :* :* 



81 komentarzy:

  1. Sama prawda, człowiek ciągle ulega pokusom i oszukuje sam siebie. Staram się z tym walczyć choć nie zawsze mi to wychodzi, kiedyś byłam bardziej wytrwala w postanowieniach B-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie zgodzę się z punktem "jem to, co mi smakuje" :) Nie po to mam kubki smakowe, żeby jeść niedobre dla mnie, ale zdrowe rzeczy :) wolę zjeść białą kajzerkę, którą lubię, niż grahamkę, która mi przez gardło nie przechodzi ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. oj z tym podjadaniem to racja . Robimy kolacje a tu zjemy kawałek chleba , serka i tak dalej ... Nawet nie zobaczymy ile zjadłyśmy ;)
    zapraszam
    mój blog |KLIK|

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale pyszne dania pokazałaś na talerzach :)

    Kochana poklikałabyś w linki w poście ?
    http://rzetelne-recenzje.blogspot.com/2016/05/nowosci-czyli-o-udanym-zamowieniu-z.html
    Dzięki ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo smaczne posiłki! mniam ;)
    u mnie nowy post http://onlymymotivation.blogspot.com/ ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Skąd ja to znam :P Cudna figurka!

    OdpowiedzUsuń
  7. Lepiej bym tego wszystkiego nie ujęła. Ja właśnie staram się pilnować tego ,aby nie podjadać , a pomimo braku czasu staram się mieć urozmaicony jadłospis i czasami jem coś,za czym jakoś specjalnie nie przepadam,ale wiem,że jest to zdrowe.
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie - kikawww.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Od kiedy ćwiczysz ? :) Bardzo ciekawy i motywujący post ! :3 Świetnie napisane :) Nam niestety brakuje wytrwałości ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. staram się jeść zdrowo, choć jak każdy robię sobie od czasu do czasu dzień dziecka. Jestem wegetarianką więc dodatkowo staram się dbać o to co jem :-) Plus 3-4 trening w tygodniu , aby utrzymać się w dobrej formie

    OdpowiedzUsuń
  10. Zdrowe życie to nie dla mnie. Bardzo mi się to podoba, lubię jeść zdrowe rzeczy, ale nie potrafię w tym długo wytrwać :(
    Pozdrawiam i zapraszam :)

    http://hybrydowelove-julson.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. You look amazing! And these dishes are very delicious!

    I love and i follow your blog, please follow me too. ;)
    ☆My blog "Demilla". Welcome!☆

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo dobry post, daje do myślenia! Sama ostatnio starałam się zdrowo odżywiać i ćwiczyć, z początku szło mi dobrze, wytrwałam tak cały luty i marzec i... się skończyło. Teraz mam ochotę znowu wrócić do ćwiczeń i zdrowego odżywiania, a dzięki Tobie znów nabrałam motywacji!
    U mnie chyba największym problemem jest punkt pierwszy i siódmy. Uwielbiam jeść czy raczej podjadać, a z tego niestety nic dobrego nie wynika.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja nie mogę się zmobilizować :( swoją metamorfoza dajesz duzo motywacji moze teraz się uda :) obserwuje :)

    OdpowiedzUsuń
  14. ciekawy i motywujący post! i figura godna pozazdroszczenia... :)

    zaczynam obserwować!
    woytowicz.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. "mam zły dzień więc jem" hmmmm... skąd ja to znam? Chociaż sama jestem bardzo szczupła i mogę sobie pozwolić na wiele przyjemności staram się trzymać jakiegoś najmniejszego "rygoru" w jedzeniu :)

    http://aleksandramakota.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Chyba każdy z nas miał nie raz tak jak w powyższych punktach... Jednak trzeba z tym walczyć i w końcu stanie się to nawykiem :) Super posiłki :) Oby tak dalej!

    OdpowiedzUsuń
  17. Mimo iż staram się dobrze odżywiać i robię to, jednak łapię się na momentach kiedy siedzę przed tv czy też czytając książkę, że podjadam smakołyki. Ograniczam wszystko co nie zdrowe ale jednak gdzieś ciągnie do tego wszystkiego. Najważniejsza jest motywacja samego siebie bo bez tego nie osiągnie się celu. Masz cudowny brzuszek :)
    Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  18. Super porady. Te jedzonka na koniec świetnie wyglądają, a może jakiś pyszny i zdrowy przepis na śniadanie? :)
    http://aniaanaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  19. Moją wymówką jest jedynie PMS, resztę miesiąca staram się odżywiać zdrowo. W połączeniu z ćwiczeniami i ogólną aktywnością fizyczną, udało mi się schudnąć
    Zapraszam do mnie. Odpowiadam na każdą obserwację :)
    http://ragazza99.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  20. Ciekawe i przydatne rady :).
    http://modoemi.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  21. Szczerość i dobry plan to podstawa. Ja wciąż mam problem z zajadaniem nudów ;d
    Mój blog ♥ Serdecznie zapraszam !

    OdpowiedzUsuń
  22. Świetny post :) Bardzo motywujący :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Mądry post! :) Najgorzej z jedzeniem tego co się nie lubi/co jest niesmaczne ale zdrowe. Warto poszukać swoich smaków, bo to co zdrowe też może być bardzo dobre :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Super brzuch, mega motywujesz. Może kilka przepisów na zdrowe jedzonko??

    http://fashioneasiness.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  25. i oto kolejny wpis, który mega wzięłam sobie do serca - dziękuję! :' )

    OdpowiedzUsuń
  26. Z tą wytrwałością najgorzej :) byle pierwsze dwa tygodnie wytrzymać.

    OdpowiedzUsuń
  27. Niestety ja również znajduję sporo wymówek. Ostatnio dodatkowo zdrowie mi szwankuje, więc tym bardziej mniej czasu miałam na treningi. Muszę się zmobilizować, bo w październiku wesele;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Świetny post:) masz super figurę:)
    Pozdrawiam;)
    http://irreplaceable-fashion.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  29. Dużo jest prawdy w tym co piszesz... A jedzonko wygląda pyszniutko! :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Ja tam powróciłam do ćwiczeń w marcu i naprawdę są jakieś efekty :).Małymi krokami zbiżam się do celu ;)

    patsonblog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  31. Co tu dużo pisać: świetny post! Teraz proponuję (jak osoba wyżej) kilka przepisów na zdrowe jedzonko!

    W wolnej chwili zapraszam do siebie
    http://the-fight-for-a-dream.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  32. No niestety przekąski mnie pochłaniają. Staram się je ograniczać, ale czasami to jest silniejsze ode mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. Woda z cytryną, zwłaszcza z rana na czczo to i mój sekret na ładną i szczupłą sylwetkę:)

    OdpowiedzUsuń
  34. Bardzo fajny blog, jesteś mega chuda!

    Obserwuje, moge liczyc na to samo jesli moj blog ci sie podoba?

    http://mvrcelia.blogspot.com zapraszam na nowy post :)

    OdpowiedzUsuń
  35. ciężko było mi się zabrać za zdrowe odżywianie, a teraz nie wyobrażam sobie innego jedzenia ;)
    pozdrawiam cieplutko i zapraszam do mnie, będzie mi bardzo miło jeśli zajrzysz, zaobserwujesz xkroljulianx

    OdpowiedzUsuń
  36. bardzo motywujacy wpis ;3 ja kocham zdrowe odzywianie ;3 nie mam z tym najmniejszych problemow ;)
    z cala pewnoscia bede zagladala tu częściej, a w wolnej chwili zapraszam na swojego bloga http://justemsi.blogspot.com/ i zachęcam na zaglądniecie na mojego instagrama <3

    OdpowiedzUsuń
  37. Brak wytrwałości i motywacji to u mnie największy problem.

    OdpowiedzUsuń
  38. U mnie brak tego samozaparcia i motywacji, trzymie się koło dni i trach... Ale muszę zabrać du za siebie .

    OdpowiedzUsuń
  39. Moim największym wzrokiem jest chyba podjadanie między posiłkami..ekhm.. ja właściwie jem między posiłkami, a nie posiłki. Serio. Często wygląda to tak, że jem śniadanio-obiad a potem "a coś tam skubnę". Niestety od jakiegoś czasu zaczęło się to odbijać też na wskaźniku wagi ;<
    Nie mam pojęcia jak planować posiłki, może kiedy zacznę sama mieszkać i sama będę robiła zakupy, to będzie to wykonalne.
    A prośba do Ciebie - co byś powiedziała na cykl wpisów z PROSTYMI (błagam) przepisami na to, co zdrowe? :)

    Po drugiej stronie książki

    OdpowiedzUsuń
  40. Wprawdzie nie mam problemow z wagą (no, może z nadwagą) ale próbuje się zdrowo odżywiać w miarę możliwości. Niestety trzeba przyznać, że dopóki nie wyrobimy w sobie odpowiednich nawyków to trudne i pracochłonne...
    Masz świetną figurę, pozazdrościć ;)
    Twisted Mouse

    OdpowiedzUsuń
  41. Wymówki to największy problem według mnie.

    MY BLOG - CLICK!

    OdpowiedzUsuń
  42. Super wpis Patrycjo! Ja niestety należę do tych "bałaganiar jedzeniowych" gdyby nie mąż, to wcinałabym chyba same niezdrowe rzeczy, choć paradoksalnie wolę gotowane warzywa od czekolady - tylko gdyby jeszcze ktoś mi podstawił ten talerz z warzywami przed nosem. Podjadać raczej nie podjadam, chodzimy na zdrowe obiady, ale niekiedy jednak zjem byle co. A fotkami to zrobiłaś mi smaka na fasolkę szparagową z jajkiem.

    OdpowiedzUsuń
  43. Idealnie napisany post. Uświadomiłaś mi, jak wiele błędów popełniam w kwesti zdrowego odżywiania się. Często brakuje mi wytrwałości do dalszej pracy, ale zdecydowanie to słodycze są moją największą zmorą.
    http://apocalypse2189.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  44. Te posiłki wyglądają naprawdę smakowicie! Moją największą wadą jeśli chodzi o odżywanie, jest podjadanie i częste zaglądanie do lodówki:/
    cosska-life.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  45. Ja staram się w dzień pić właśnie jak najwięcej czystej wody, nie lubię słodzonych napojów blee

    OdpowiedzUsuń
  46. wymówki sa najgorsze xd

    Pozdrawiam i życzę miłego tygodnia :)
    Anru,

    OdpowiedzUsuń
  47. Ostatnio wiosna i słoneczko zmotywowało mnie do zaczęcia pracy nad sobą. Na razie tylko ograniczenie słodyczy i codzienne ćwiczenia, jak przekonam się do życia bez ciastek i słodkich napojów pomyślę o konkretnej diecie. Preferuję metodę małych kroczków, bo kiedy stawiam sobie zbyt duże wyzwania szybko się zniechęcam.
    Ciekawy i przydatny wpis :)
    Obserwuję i pozdrawiam z Porzeczkowy Sorbet

    OdpowiedzUsuń
  48. W pełni się z Tobą zgadzam :) co miesiąc na innej diecie? Nigdy w życiu! ;) wymowki są naprawdę najgorsza rzeczą ;)

    OdpowiedzUsuń
  49. Obserwuje już od jakiegoś czasu :) Zapraszam więc do siebie :)

    http://garderobelove.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  50. Zdecydowanie wymówki to coś strasznego :')

    Zapraszam do siebie:
    http://aniamojepasje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  51. Wow! Meega post!! <3
    Wspólna obserwacja? Odpowiedz napisz u mnie na blogu, miś:*!
    http://aliceeeblog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  52. Moim problemem jest stawianie swojego zdrowia ponad rodzinę... Ponieważ przesadzać można także w drugą stronę. ;]

    OdpowiedzUsuń
  53. bardzo fajny wpis :D jeśli chodzi o slodkie płatki śniadaniowe (goody morning z lidla :D truskawkowe i orzechowe! <3) to nie wyobrażam sobie bez nich poranka :P jak je zjem to mam dużo energii :) no i chudnę, nic złego się nie dzieje :) było 59, już jest 52, pójdę jeszcze trochę dalej! :)

    OdpowiedzUsuń
  54. Sama ćwiczę i dodałam u siebie o tym post :) Zapraszam, może Ciebie zmotywuję bardziej :)

    claudia-wojcik.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  55. Takie podjadania i wymówki są najgorsze, bo krzywdzimy sami siebie.
    Warto zawalczyć o siebie
    Jeśli możesz kliknij u mnie w najnowszym poście.

    ---------------------------
    http://fashionelja.pl

    OdpowiedzUsuń
  56. Niby prawda ale ja tam jem co mi smakuje zazwyczaj i często podjadam nie mam jednak problemu z waga :)

    Truskaweczka

    OdpowiedzUsuń
  57. Świetnie, że o tym wszystkim napisałaś. Muszę przyznać, że w moim życiu też pojawiło się kilka z tych sytuacji.
    http://paulan-official-blog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  58. dobry post!

    pozdrawiam i zapraszam:
    ewamaliszewskaoff.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  59. Ja bym chciała bardziej wyrobić się, chociaż nawet prowadzę aktywny tryb zycia. Ale własnie mam problem z dietą. Nie jem fast foodów ostatnio prawie wcale, ale lubię zjeść czasem jakiś sernik albo cukierki c; I mam problem ze smażonym c;

    http://flvcko.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  60. Genialny post :)
    Obserwuję :)

    http://fasionsstyle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  61. chudzinko Ty !! :)
    liikeeme.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  62. Ciekawy post! Z 4 punktem zgadzam się w 100%. Większość ludzi woli jeść to co mu smakuje.
    Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  63. Super , że o tym napisałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  64. Takie wpisy są świetne i oby ich więcej :)
    pozdrawiam, mikrouszkodzenia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  65. Ciekawy post! Co do jedzenia... Niestety w moim przypadku im więcej błonnika i białka, tym gorzej się czuję:( O aktywności fizycznej chwilowo mowy nie ma... Czekam na poniedziałek, akurat zacznę rehabilitację, zapytam co i jak mogę robić i myślę, że w końcu będę mogła coś ze sobą zrobić :)
    Obserwuję! :)

    OdpowiedzUsuń
  66. Z tym się zgodze :)

    http://allegiant997.blogspot.com/2016/05/paczucha-od-bangood.html

    OdpowiedzUsuń
  67. W tym jednym poście zawarłaś więcej prawdy niż nie jedna blogerka w całym swoim życiu! Wytrwałość przede wszystkim! *-*
    Buziaki,
    StormWind z bloga cudowneksiazki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  68. DO KŁA DNIE!
    najgorzej jak oszukujemy siebie i bezmyślne jedzenie

    OdpowiedzUsuń
  69. Brak wytrwałości - moja wada. :D No cóż... Pora zacząć się ruszać :)

    OdpowiedzUsuń
  70. Przedstawiłaś idealne punkty do tego jak ja czasami robię :)

    Pozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
    Mój blog-KLIK!

    OdpowiedzUsuń
  71. Ciekawe rady. Muszę się pozbyć podjadania i jedzenia słodyczy :)

    http://fallenna.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  72. Zmotywowałaś mnie do jeszcze zdrowszego i regularnego odżywiania się:) Będę tu częściej wpadać!

    Pozdrawiamy cieplutko,
    Nowy post na www.twinslife.pl ♥

    OdpowiedzUsuń
  73. Wymówki są najgorsze, a plan chyba najważniejszy!:)

    OdpowiedzUsuń
  74. Ostatnio właśnie jeśli chodzi o takie podjadanie, ja stawiam na owoce. Zwłaszcza przed tv albo czytając książkę sięgam po prostu po surową marchewkę :D Bardzo interesujący post! :)

    OdpowiedzUsuń
  75. Bardzo motywujący post! ;) Posiłki bardzo smakowicie wyglądają a co najważniejsze zdrowo ! :)

    OdpowiedzUsuń

Dziekuję za wejścię oraz za każdy Komentarz !

Jeśli spodobał Ci się mój blog zaobserwuj go, jeśli spodoba mi się Twój, również zaobserwuję . ;)