Witajcie Kochani! :)
Dzień zakochanych, czyli obchodzone 14-go lutego WALENTYNKI zbliżają się wielkimi krokami. Każdy wie, jak obchodzić to święto, ale czy każdy wie skąd się wzięło? Pewnie się nad tym nie zastanawialiście :)
A więc..
Dzień Zakochanych wywodzi się ze Starożytnego Rzymu, gdzie 14 lutego obchodzono święto ku czci Juno Februata (rzymskiej bogini miłosnych doznań) oraz Fauna (boga płodności). Luperkalia, bo tak nazywało się to święto, obfitowały w radosne zabawy ku czci wiosny i budzącej się do życia przyrody. Z tradycyjnych rytuałów była procesja bractwa Luperków, którego półnadzy członkowie bili napotkane kobiety rzemieniami ze skóry złożonego wcześniej w ofierze kozła. Rytuał ten, według ich wierzeń, miał zapewnić kobietom płodność.
W wigilię Luperkaliów, panny pisały na kawałkach sukna swoje imię i wrzucały je do urny. Mężczyzna, który wylosował tkaninę z imieniem dziewczyny miał jej towarzyszyć podczas święta. Dalej zabawa często przybierała rozwiązłą, a nawet erotyczną formę.
Kres tego typu zabawom położył cesarz Oktawian August. Wprowadził bowiem zakaz prostytucji i nakazał przedmałżeńską wstrzemięźliwość. Nowe prawo było bardzo ściśle przestrzegane. Do tego stopnia, że za jego złamanie cesarz zesłał swoją własną córkę i wnuczkę na bezludną wyspę. Za sprawą Oktawiana zmieniono także patronkę barbarzyńskich Luperkalii na Junonę, miłośniczkę domowego ogniska i macierzyństwa. Później, wraz z wprowadzeniem chrześcijaństwa, inkwizycyjny papież Gelazjusz I zastąpił Luperkalia dniem świętego Walentego i tak z czasem zrodził się Dzień Zakochanych.
Jeśli chodzi o plany na ten wspaniały dzień.. Zamierzam go spędzić z moim chłopakiem. Oboje jeszcze nie wiemy w jaki sposób, ale na pewno przygotuje mi jakąś niespodziankę, która przyprawi mnie o zachwyt :)
Dla tych, którzy zostają sami w walentynki- zróbcie ten dzień dla siebie. Zróbcie to co lubicie najbardziej, wybierzcie się gdzieś z przyjaciółmi. Jeśli ktoś decyduje się zostać w ten dzień całkiem sam, to najlepiej zrobić sobie miły wieczorek, poczytać książkę, obejrzeć film, zrobić pyszną przekąskę :)
A to mój Miś który dostałam od mojego chłopaka w październiku na rocznicę związku- taka wspaniała niespodzianka!
A to ostatnio testowaliśmy z chłopakiem :D Stwierdzam- nic specjalnego, ale kubeczki mega!
Życzę Wam udanych i szczęśliwych walentynek!
Buźki :*