czwartek, 19 listopada 2015

Moja metamorfoza !


Cześć Wam !
Obiecywałam post w , którym opisze i pokaże swoją metamorfozę.

Zacznę od tego, że okres zbierania się mojego tłuszczyku to podstawówka, najbardziej gimnazjum. Gdzie każda lekcja w-f była szukaniem wymówki by nie ćwiczyć. Lubiałam pozwolić sobie na jedzenie typu fast-food i nie miałam żadnych ograniczeń w słodyczach.
Nadeszła 3 gimnazjum i od września aż huczało , że będzie bal na koniec. I tylko tym żyły dziewczyny w mojej klasie. Wybory sukienek , fryzur czy makijażu...

Pewnego dnia moja przyjaciółka jak zawsze posilała się śniadaniem z mojego plecaka. Zapytałam jej co robi, a ona odparła tylko " jem nie widzisz " . Ja rozbawiona odparłam " wiem , że jesz. Ale zostawiła byś mi chociaż" na co ona w żartach " Jesteś gruba, czerp z zapasów" .
Nigdy nie myślałam o sobie w ten sposób, nawet nie patrzałam na wygląd , czy to jak się ubieram. Po jej słowach cały czas zastanawiałam się CZY JA JESTEM GRUBA?!. 
Wróciłam do domu, popatrzałam w lustro z wielką dokładnością i stwierdziłam, że tak JESTEM gruba. :D 
  Zaczęłam ćwiczyć, trochę biegać, odrzuciłam całkowicie śmieciowe jedzenie i ograniczyłam słodycze. 

Zaczynałam z wagą 59 kg przy wzroście 156. Nosiłam rozmiar spodni L a bluzek M .
Do balu gimnazjalnego udało mi się schudnąć do 57 kg  rozmiaru M w spodniach i S w bluzkach.



Zdjęcie z balu 





Zdj z przed i po 11 miesiącach ćwiczeń





Schudłam bez żadnej ustalonej diety, wprowadziłam tylko ograniczenia , systematycznie ćwicząc i biegając. Z czasem uzależniłam się od ćwiczeń i robię to przez 6 dni w tygodniu po 4 razy dziennie.
Są to treningi cardio , interwałowe, fitness z Ewą Chodakowską czy tabata. Gdy zaczęłam wgłębiać się w zdrowe odżywanie, zmieniłam całkiem nawyki żywieniowe. 

Dziś ważę 52 kg mając rozmiar spodni S , XS i bluzek tak samo. Chcę osiągnąć wagę 50 kg przy czym bardziej umięśnić swoje ciało. 
Dużo już za mną, ale tez wiele przede mną ! 

Uprawianie sportu jest czymś pięknym. Pokochałam treningi! Dzień bez jest dla mnie niekompletny i czuje się jak bym nie zrobiła czegoś ważnego. 


Zostawiam Was jeszcze z kilkoma zdj z ostatnich miesięcy. Zachęcam do trenowania i zmieniania swojej figury. Ciężką pracą wszystkiego można dokonać! 

Pozdrawiam ! Buźka :*  












24 komentarze:

  1. No też sb lubię poćwiczyć czasem :D
    grlfashion.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję i cieszę, że się Tobie udało! :* buziaki
    Poklikasz w 3 linki? (: Na pewno się szybko odwdzięczę, daj znać w komentarzu czym! :D
    http://gabstylee.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. super metamorfoza:) wyglądasz teraz genialnie!
    oczywiście również Cie obserwuje:*
    pozdrawiam:)
    http://irreplaceable-fashion.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Przemiana super, z tym, że ćwiczysz 6 razy w tygodniu po 4 razy dziennie? to stanowczo za dużo, mięśnie rosną nie podczas ćwiczeń a regeneracji...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę źle to ujęłam, ćwiczę 6 dni w tygodniu wykonując 4 treningi podstawowy dwa dodatkowe np pośladki i brzuch plus jakieś cardio na koniec lub bieżnia :D

      Usuń
  5. Świetna metamorfoza, motywujesz :) Ja też zaczęłam walkę z nadwagą, tyle, że po ciąży z ponad 10 kg na plusie + z tymi co miałam na plusie przed ciążą to już nie jest tak fajnie i lekko. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dasz radę zgubić kilogramy, ja też cały czas walczę między batonikiem a jabłkiem :D

      Usuń
  6. Brawo :)) a ja poddałam się i nie ćwiczę już 3 tydzień! :O może w końcu się zmotywuję
    Wspólna obserwacja? ja chętnie :) Zacznij i daj znać w kom a się odwdzięczę :))
    Pozdrawiam :*
    The balance of my life

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za komentarz u mnie, ja też już obserwuję :))

      Usuń
  7. Gratulacje, jesteś przykładem że ciężką pracą można wiele osiągnąć :)
    Doskonale wyglądasz :*

    Kochana mogłabyś kliknąć w dwa poniższe linki :
    goo.gl/ZIaY0w
    goo.gl/OdHDk7
    Bardzo mi pomożesz, z góry dziękuję :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Motywujący post :)
    Poklikasz w linki ? Z góry dziękuje :) .
    http://bedifferent-ania.blogspot.com/2015/11/choiescom.html
    Obserwujemy ? :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wow ! Podziwiam ! Zmotywowałam się trochę :)
    Wpadnij do mnie w wolnej chwili !
    STROUTFITTER

    OdpowiedzUsuń
  10. Podziwiam! Ja jestem niestety z byt leniwa, żeby cokolwiek w sobie zmienić :)

    Pewnie, że obserwujemy. Ja już.

    OdpowiedzUsuń
  11. Perfekcyjnie!
    Może obserwacja?

    Zapraszam do siebie
    http://mikaart-m.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  12. OMG! Jestem pod wrażeniem! Zawzięłaś się i dopięłaś swego, super! Ale mimo wszystko uważam, że Twoja koleżanka była ZBYT dobitna, nawet jeżeli miała trochę racji.

    Pozdrawiam,
    vexykon.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie za to ja tak uwielbiałam :D Była sobą robiła i mówiła co chciała :D

      Usuń
  13. Naprawdę podziwiam! Ja nie mogę się zmobilizować :(

    OdpowiedzUsuń
  14. Rewelacyjna przemiana, a i dobra dawka motywacji :) gratulacje

    OdpowiedzUsuń

Dziekuję za wejścię oraz za każdy Komentarz !

Jeśli spodobał Ci się mój blog zaobserwuj go, jeśli spodoba mi się Twój, również zaobserwuję . ;)