Cześć Wam !
Obiecywałam post w , którym opisze i pokaże swoją metamorfozę.
Zacznę od tego, że okres zbierania się mojego tłuszczyku to podstawówka, najbardziej gimnazjum. Gdzie każda lekcja w-f była szukaniem wymówki by nie ćwiczyć. Lubiałam pozwolić sobie na jedzenie typu fast-food i nie miałam żadnych ograniczeń w słodyczach.
Nadeszła 3 gimnazjum i od września aż huczało , że będzie bal na koniec. I tylko tym żyły dziewczyny w mojej klasie. Wybory sukienek , fryzur czy makijażu...
Pewnego dnia moja przyjaciółka jak zawsze posilała się śniadaniem z mojego plecaka. Zapytałam jej co robi, a ona odparła tylko " jem nie widzisz " . Ja rozbawiona odparłam " wiem , że jesz. Ale zostawiła byś mi chociaż" na co ona w żartach " Jesteś gruba, czerp z zapasów" .
Nigdy nie myślałam o sobie w ten sposób, nawet nie patrzałam na wygląd , czy to jak się ubieram. Po jej słowach cały czas zastanawiałam się CZY JA JESTEM GRUBA?!.
Wróciłam do domu, popatrzałam w lustro z wielką dokładnością i stwierdziłam, że tak JESTEM gruba. :D
Zaczęłam ćwiczyć, trochę biegać, odrzuciłam całkowicie śmieciowe jedzenie i ograniczyłam słodycze.
Zaczynałam z wagą 59 kg przy wzroście 156. Nosiłam rozmiar spodni L a bluzek M .
Do balu gimnazjalnego udało mi się schudnąć do 57 kg rozmiaru M w spodniach i S w bluzkach.
Zdj z przed i po 11 miesiącach ćwiczeń
Schudłam bez żadnej ustalonej diety, wprowadziłam tylko ograniczenia , systematycznie ćwicząc i biegając. Z czasem uzależniłam się od ćwiczeń i robię to przez 6 dni w tygodniu po 4 razy dziennie.
Są to treningi cardio , interwałowe, fitness z Ewą Chodakowską czy tabata. Gdy zaczęłam wgłębiać się w zdrowe odżywanie, zmieniłam całkiem nawyki żywieniowe.
Dziś ważę 52 kg mając rozmiar spodni S , XS i bluzek tak samo. Chcę osiągnąć wagę 50 kg przy czym bardziej umięśnić swoje ciało.
Dużo już za mną, ale tez wiele przede mną !
Uprawianie sportu jest czymś pięknym. Pokochałam treningi! Dzień bez jest dla mnie niekompletny i czuje się jak bym nie zrobiła czegoś ważnego.
Zostawiam Was jeszcze z kilkoma zdj z ostatnich miesięcy. Zachęcam do trenowania i zmieniania swojej figury. Ciężką pracą wszystkiego można dokonać!
Pozdrawiam ! Buźka :*
No też sb lubię poćwiczyć czasem :D
OdpowiedzUsuńgrlfashion.blogspot.com
Gratuluję i cieszę, że się Tobie udało! :* buziaki
OdpowiedzUsuńPoklikasz w 3 linki? (: Na pewno się szybko odwdzięczę, daj znać w komentarzu czym! :D
http://gabstylee.blogspot.com/
już zaobserwowałam :*
UsuńJa również :D Powodzenia w blogowaniu ! :)
Usuńsuper metamorfoza:) wyglądasz teraz genialnie!
OdpowiedzUsuńoczywiście również Cie obserwuje:*
pozdrawiam:)
http://irreplaceable-fashion.blogspot.com/
Przemiana super, z tym, że ćwiczysz 6 razy w tygodniu po 4 razy dziennie? to stanowczo za dużo, mięśnie rosną nie podczas ćwiczeń a regeneracji...
OdpowiedzUsuńTrochę źle to ujęłam, ćwiczę 6 dni w tygodniu wykonując 4 treningi podstawowy dwa dodatkowe np pośladki i brzuch plus jakieś cardio na koniec lub bieżnia :D
UsuńŚwietna metamorfoza, motywujesz :) Ja też zaczęłam walkę z nadwagą, tyle, że po ciąży z ponad 10 kg na plusie + z tymi co miałam na plusie przed ciążą to już nie jest tak fajnie i lekko. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńDasz radę zgubić kilogramy, ja też cały czas walczę między batonikiem a jabłkiem :D
UsuńBrawo :)) a ja poddałam się i nie ćwiczę już 3 tydzień! :O może w końcu się zmotywuję
OdpowiedzUsuńWspólna obserwacja? ja chętnie :) Zacznij i daj znać w kom a się odwdzięczę :))
Pozdrawiam :*
The balance of my life
Dzięki za komentarz u mnie, ja też już obserwuję :))
Usuńgratuluję kochana! oby tak dalej :)
OdpowiedzUsuńSandicious
Gratulacje, jesteś przykładem że ciężką pracą można wiele osiągnąć :)
OdpowiedzUsuńDoskonale wyglądasz :*
Kochana mogłabyś kliknąć w dwa poniższe linki :
goo.gl/ZIaY0w
goo.gl/OdHDk7
Bardzo mi pomożesz, z góry dziękuję :*
Motywujący post :)
OdpowiedzUsuńPoklikasz w linki ? Z góry dziękuje :) .
http://bedifferent-ania.blogspot.com/2015/11/choiescom.html
Obserwujemy ? :)
Wow ! Podziwiam ! Zmotywowałam się trochę :)
OdpowiedzUsuńWpadnij do mnie w wolnej chwili !
STROUTFITTER
Podziwiam! Ja jestem niestety z byt leniwa, żeby cokolwiek w sobie zmienić :)
OdpowiedzUsuńPewnie, że obserwujemy. Ja już.
Dziękuję bardzo :* !
UsuńIdealna figura :o
OdpowiedzUsuńDziękuję :* !!
UsuńPerfekcyjnie!
OdpowiedzUsuńMoże obserwacja?
Zapraszam do siebie
http://mikaart-m.blogspot.co.uk/
OMG! Jestem pod wrażeniem! Zawzięłaś się i dopięłaś swego, super! Ale mimo wszystko uważam, że Twoja koleżanka była ZBYT dobitna, nawet jeżeli miała trochę racji.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
vexykon.blogspot.com
Właśnie za to ja tak uwielbiałam :D Była sobą robiła i mówiła co chciała :D
UsuńNaprawdę podziwiam! Ja nie mogę się zmobilizować :(
OdpowiedzUsuńRewelacyjna przemiana, a i dobra dawka motywacji :) gratulacje
OdpowiedzUsuń