Cześć Kochani!
Październik wita zawsze mnie najmilej ze wszystkich miesięcy, rozpoczyna się w moje urodziny. Wspaniale mieć kogoś, kto zawsze w ten dzień zaskoczy Cię długo oczekiwaną rzeczą, albo spełni Twoje najskrytsze marzenie. O toaletce wspominałam mu długo, aż przyszedł ten dzień! Przyjechał do mnie z wielką paką i zaczął składać moje cudeńko! Nie macie pojęcia jaka to była radość kiedy przy mojej lekkiej pomocy postawiliśmy ją skończoną 💕
Przedstawiam Wam… moją toaletkę, którą częściowo już znacie, ale teraz jest już ona w pełni zagospodarowana. Przyznam szczerze, że nie wyobrażam sobie już rozpoczęcia dnia bez niej. To niezbędny mebel każdej kobiety ❤
Zdjęcia, które zobaczyłyście wyżej są robione jeszcze przed rematem pokoju, natomiast te, które zobaczycie teraz są po. Musiałam zmienić wystój oraz kolor na bardziej dystyngowany i poważny. Stary wystój nijak komponował się z toaletką.
Toaletka, którą mam w posiadaniu to największy klasyk Ikea, popularna, bieluteńka Hemnes, która kosztuje coś około 700 zł. Mam ją od 2 miesięcy i jestem szalenie zadowolona z jakości wykonania. Solidne, lakierowane drewno, blat przykryty szkłem, więc zabrudzenia nie są jej straszne Tym, którzy uważają meble z Ikea za mało solidne przypomnę, że my nasze meble regularnie dokręcamy oraz często wspomagamy dodatkowymi śrubkami, tak, żeby nic absolutnie się nie chwiało. Kiedy mebel nie jest stabilny niszczy się o wiele szybciej. To baaaaaardzo ważna sprawa. Przy innych toaletkach brakuje szkła na blatach, drewno się łuszczy bo jest słabo pokryte lakierem. Górna część u większości toaletek jest tylko kładziona (lustro, szafeczki) w toaletce Hemnes jest ona przykręcana do szkła i blatu. Zapewniając stabilność! I nie, Ikea nie zapłaciła mi za reklamę 😁
Ponieważ lusterko z samej toaletki nie nadaje się do wykonywania szczegółowych makijaży, ah, ten bajer z wielkim lustrem sprawdza się tylko do fryzur to można dokupić mniejsze lustereczko i postawić z boku.
Obalam też mit, że toaletka ta nie ma szuflady na kosmetyki, bo ma! I to wielką, w której zmieszczą się wszelakie bibeloty. Przynajmniej w moim przeciętnym przypadku, nie jest ich zbyt dużo, ponieważ ja sama nie mam zbyt wiele czasu na wymyślne makijażowanie.
I jak podoba Wam się toaletka? Niedługo przyjdzie mi do niej taborecik oraz dywanik ze sztucznej owczej skóry. Chcecie post jak to będzie wyglądać? A może macie ochotę na ogólny post o tym jak wyremontowałam pokój i jakie koszty się z tym łączą?
Czekam na Was w komentarzach!!
Niech dziś będzie aktywnie!❤😁
Dołączam zdjęcia inspiracji z innego bloga a sama uciekam do codziennych obowiązków👌