Hej Kochani!
Regularnie jestem pytana o mój przepis na sukces. Co i w jaki sposób zrobić, aby czuć się dobrze? Mieć energię? Uzyskać wymarzoną sylwetkę? Odreagować stresy?
Odpowiedź zawiera się w zaledwie trzech słowach: zdrowy styl życia, w których mieści się obszerna wiedza teoretyczna i praktyczna. Dlatego dziś przychodzę do Was z postem o tym jak zacząć swoją drogę do metamorfozy. Moją możecie zobaczyć w tym poście -TUTAJ
1.Inspiruj się i obierz cel
W internecie spotykamy się z wieloma metamorfozami, trenerkami czy osobami z idealną figurą. Może to posłużyć Ci jako doskonała inspiracja i zachęta do zmian. Te osoby wiedziały czego chcą, też kiedyś zaczynały i na pewno ktoś lub coś było ich inspiracją. Moją jest Pamela RF, na pewno dobrze przez was znana. Co mnie motywowało? Ona, jej wygląd-idealna figura w każdym calu. Ustawiałam ją na tapety- bo co widzą oczy, mózg pragnie. A w tym wypadku chciałam tak wyglądać. Więc inspiracje miałam za sobą- teraz tylko cel. Cel też szybko przyszedł, ustaliłam ile chce schudnąć i nad jakimi partiami powinnam się skupić.
1.Inspiruj się i obierz cel
W internecie spotykamy się z wieloma metamorfozami, trenerkami czy osobami z idealną figurą. Może to posłużyć Ci jako doskonała inspiracja i zachęta do zmian. Te osoby wiedziały czego chcą, też kiedyś zaczynały i na pewno ktoś lub coś było ich inspiracją. Moją jest Pamela RF, na pewno dobrze przez was znana. Co mnie motywowało? Ona, jej wygląd-idealna figura w każdym calu. Ustawiałam ją na tapety- bo co widzą oczy, mózg pragnie. A w tym wypadku chciałam tak wyglądać. Więc inspiracje miałam za sobą- teraz tylko cel. Cel też szybko przyszedł, ustaliłam ile chce schudnąć i nad jakimi partiami powinnam się skupić.
2.Stwórz własny grafik
Planowanie ćwiczeń i rozmieszczenie w czasie jest bardzo ważne. Warto znaleźć sobie ulubionego trenera albo zestaw ćwiczeń. Moją trenerką personalną jest Ewa Chodakowska- to z nią przeżywam swoją metamorfozę. Z nią ćwiczę 6 dni w tygodniu, pomijając niedzielę na regenerację. Grafik stworzony przeze mnie wygląda następująco:
3 dni SKALPEL, 3 dni KILER każdy trening po miesiąc, kończąc grafik widzę efekty łączenia dwóch treningów po 2 miesiącach. Potem zmiana- wybieram inne programy z jej propozycji. Aby ćwiczenia mi się nie nudziły dodaje jeszcze Cardio, areoby, abs, ćwiczenia na pośladki itp. Aby były lepsze efekty trzeba łączyć i mieszać ćwiczenia.
3.Razem lepiej
Większość z nas ma już swoje drugie połówki, więc czemu by nie razem poćwiczyć? Wspólne treningi są czymś naprawdę wyjątkowym. Mniej się męczymy, mamy więcej energii oraz odczuwamy przyjemność z takiej metody spędzania czasu z partnerem/partnerką. U mnie zaczęło się to od biegania. Chłopak wyciągnął mnie na przebieżkę, od tamtej pory nie tylko pokochałam bieganie ale i udowodniłam sobie, że świetnie się bawię biegnąc z nim. Namów partnera!
4.Nie zmuszaj się- to przyjemność
Wiele z nas treningi traktuje jako przymus " muszę" bo chce być chuda, umięśniona, zgrabna. Zmuszają się co często prowadzi do braku chęci i zaprzestania ćwiczeń. Wywieramy na sobie niepotrzebną presję. Efekty i tak się pojawią. Zamień " muszę" na "chcę" a trening stanie się przyjemnością, drogą do celu a nie karą.
5.Odstraszę partnera
Osoby, które są u szczytu poddania się zaczynają wymyślać różne wymówki. Bo będę czerwona, a dziś wyjazd, jutro praca, spocę się i co powie mój facet. Prawda jest taka, że mężczyźni uwielbiają kobiety które ćwiczą. Nie odstraszy ich pot cieknący po skroniach, czerwona twarz czy potargane włosy. To nawet bardziej wpływa na nich, są dumni i zadowoleni zwłaszcza jak ćwiczą z własną dziewczyną na siłowni- prawdziwy podwód do dumy dla niego, sygnał dla Ciebie, że to zła wymówka jeśli powołujesz się na niezadowolenie partnera. On to pokocha!
6.Jutro nie ćwiczę-wszystko mnie boli
Jeśli boli to znaczy, że dałaś z siebie wszystko. Twój organizm dostał po dupie i szykują się efekty. Ból, zakwasy po treningu nie przeszkodzą Ci w ćwiczeniach na następny dzień. To właśnie trening jest najlepszy na zakwasy, rozluźnia jak i spina mięśnie. Dyskomfort będziesz odczuwać tylko w pierwszych 15 minutach ćwiczeń. Pamiętaj, trening musi być wyzwaniem. Ma boleć! Ma piec! Dzięki temu będziesz widzieć efekty.
8. Świętuj swoje małe sukcesy
Musisz być wytrwała i dać sobie czas. Nic od razu się w Tobie nie zmieni. U mnie spektakularne zmiany, które dało się zauważyć zaszły po 11 miesiącach treningów. Na samym początku też wymagałam od siebie za dużo i byłam na skraju zwątpienia. Nie poddałam się, za to zwiększyłam tępo i zanim się obejrzałam byłam już w tym zatracona doszczętnie. Trenuje z Ewką albo z chłopakiem, czas moich zmagań jest najlepszy, uwielbiam stan zmęczenia po treningu i te chwile w których czuję, że przełamuje bariery własnej wytrzymałości. Nikt nie mówił, że będzie łatwo, ja jednak mówię Ci, ze warto spróbować!
Pamiętaj też aby odpocząć i dać sobie ten dzień na regeneracje. Jeść czysto i zdrowo. Pić wodę, herbatę zamiast słodzonych soków, i uważać na indeks glikemiczny spożywanych produktów.
Do tego postu miała pojawić się ankieta, jednak byłby on już za długi i pewnie nie chciałoby wam się czytać. Dlatego przenoszę ją na kolejny post :*
-----------------------------------------
Ostatnio nominowałam osoby do wygrania bransoletki. Zwycięzcą zostaje grlfashion . Gratuluję! Napisz do mnie na e-mail w celu uzgodnienia wysyłki :)
Blogi polecane:
Gdyby ktoś jeszcze chciał być wyróżniony w następnym wpisie wystarczy kliknąć w linki w tym poście -TUTAJ
Do następnego postu :*